No to dotarłysmy do domu.Troszkę nam to zajeło, gdyz mimo, że nie byłyśmy niby tak daleko to pociąg ciągnał sie nieziemsko. I musze przyznać, że trasa z Fort William do Glasgow była najpiekniejsza. Po drodze jest pełno miejscowości wypadowych w góry i kilka hosteli, które znajdują się w budynkach stacji kolejowych.
Nasz wyjazd był udany, ale stanowczo za krótki. Mozna powiedzieć, że liznełyśmy troszkę północno-zachodniej Szkocji, teraz wiemy gdzie wrócić. Wiemy tez co jest najbardziej przereklamowane i gdzie na pewno nie warto jechac. Nie miałysmy problemu z dostaniem sie wszędzie pociągami, autobusami lub promami. Byłysmy uzależnione od rozkładu i to chyba było najgorsze. Mysle, że warto mimo wszystko wypożyczyc samochód, bo jest sie mniej uzależnionym, ale da sie tez zwiedzic Szkocję, gdy sie tego samochodu nie ma ;)